Zanim zaczęłam gotować, znałam chyba tylko barszcz, typowe, obiadowe buraczki i ćwikłę. No, może jeszcze sałatkę śledziową z buraczkami. A buraki są przecież takie super!;) (jeszcze chwila i zacznę myśleć to samo o selerze)
W każdym razie, na fali dowartościowania produktów lokalnych, sałatka z buraków upieczonych w folii z liśćmi szpinaku, orzechami włoskimi i cebulką marynowaną w balsamicznym winegrecie (ocet balsamiczny + miód + oliwa z oliwek).
Doskonale pasowałby tu ser kozi albo nawet feta, ale ja nie chciałam "dania", tylko dodatek do pasty ze szpinakiem, w której już był ser.
Smacznego!
Bardzo ciekawa propozycja z burakiem. U mnie w domowym menu buraczki przynajmniej raz w tygodniu (na różne sposoby:))
OdpowiedzUsuń