poniedziałek, 9 maja 2011

Krem z białych szparagów

Wiosna jest czadowa. Czadowy jest też wolny zawód, który pozwala mi chodzić na bazarek w pełnym słońcu południa. No i szparagi są czadowe. Dzisiaj białe. Ja chyba wolę białe, ale nie jestem jeszcze pewna:)



W rondelku rozgrzałam masło, na nie wrzuciłam dymkę, potem ziemniaczka małego w kawałkach, potem białe szparagi bez główek. Zalałam bulionem. Kiedy warzywa były już miękkie, zmiksowałam i przyprawiłam pieprzem, solą, gałką muszkatołową. Osobno ugotowałam w bulionie główki szparagów, dodałam do zupy. Już na talerzach posypałam świeżo mielonym pieprzem i polałam kropelką oliwy truflowej.

I w ten sposób zapisałam się jeszcze do akcji szparagowej:

4 komentarze:

  1. I ta zupa też jest czadowa! Uwielbiam krem ze szparagów!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. szparagi to dla mnie owoc zakazany! a lubię :( ale skutki jedzenia - to dopiero zło ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany, a co jest takiego w szparagach, że niektórym szkodzą? bo się nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj! to będzie wyznanie ;) nie szkodzą na zdrowie ale zacytuję za wikipedią "Ponadto po spożyciu szparagów u średnio 40-50% osób pojawia się nieprzyjemny zapach moczu. Cecha ta ma podłoże genetyczne (dziedziczona autosomalnie dominująco), odzwierciedla zdolność metabolizowania związków prekursorowych ze szparagów, i jest w różnym stopniu obecna w różnych populacjach ludzkich (w niektórych, np. populacji kaukazoidalnej na terenie Francji cechę wykazuje 100% osobników)[24][25]." Ale nie wszystko stracone gdyż "Zdolność wyczuwania tych zapachów także nie jest powszechną i jednolitą cechą u ludzi. Szczególna nadwrażliwość węchowa na związki zapachowe będące metabolitami prekursorów ze szparagów jest przykładem polimorfizmu genetycznego, z ok. 10% osobników szczególnie nadwrażliwych węchowo na te związki (zarówno we własnym, jak i cudzym moczu)[27]."

    OdpowiedzUsuń