wtorek, 22 marca 2011

Nadziewane muszelki

Jako że zajmuję się obecnie tłumaczeniem książki o czekoladzie, przynajmniej teoretycznie powinnam zaczerpnąć z niej inspirację i zrobić coś słodkiego. Ale że czekolada to raczej nie moja bajka (no może czasaaami;)), zamiast z książki, inspirację po raz kolejny zaczerpnęłam z Kwestii Smaku. Przepis tu: http://www.kwestiasmaku.com/pasta/makaron_muszle_z_grillowanymi_warzywami/przepis.html

Moje modyfikacje: po pierwsze, jak widać na zdjęciu, do sosu dodałam sporo świeżej bazylii i oregano. Po drugie, trochę zmieniłam proporcje warzyw (więcej cebuli, mniej cukinii).

Do nadzienia wykorzystałam mascarpone, mozzarellę i odrobinę koziej rolady, która została z wczorajszych grzanek do zupy brokułowej (tego przepisu nie będę zamieszczać osobno: brokuły, bulion, zmiksować, dziękuję bardzo;)).
Całość (jeszcze przed zapieczeniem) wyglądała tak:

Pozdrawiam wiosennie:)

1 komentarz:

  1. I u mnie dzisiaj były muszle gigant, chociaż w wersji mięsożernej ;-)
    Może następnym razem się skuszę na wegetariańskie warzywa...

    OdpowiedzUsuń